Inauguracja nowego roku w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Jarosławiu połączona była z obchodami 10-lecia istnienia. Uroczystości rozpoczęły się Mszą Świętą o godz. 11:00, której przewodniczył ks. Proboszcz. Homilię wygłosił ks. Karol – katecheta, który nawiązując do słów Ewangelii o domu budowanym na piasku i na skale, przypomniał, że trwałym fundamentem życia, wychowania i każdej wspólnoty muszą być wartości: prawda, uczciwość, szacunek, wiara i odpowiedzialność. Bez nich nawet największe osiągnięcia mogą runąć, tak jak dom zbudowany na piasku. Kaznodzieja podkreślił, że jubileusz jest szczególną okazją, aby zapytać: Na czym budujemy swoje życie? oraz Na jakich fundamentach rozwija się szkoła? – i wskazał, że przez dziesięć lat jej istnienia prawdziwą siłą były dwa filary: nauka i sport. Nauka kształtuje umysł, uczy odpowiedzialności, pozwala podejmować mądre decyzje i prowadzi do prawdziwej mądrości. Sport uczy wytrwałości, pokory, cierpliwości, szacunku do drugiego człowieka i radości ze wspólnotowych sukcesów. „Nie tylko medale, lecz mądrość. Nie tylko sukcesy dziś, lecz przygotowanie do życia jutro” – mówił ks. Karol, podkreślając, że szkoła naprawdę buduje na skale. W homilii zabrzmiały także mocne słowa św. Pawła Apostoła: „W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiary ustrzegłem” (2 Tm 4,7). Jak zauważył ks. Karol, to zdanie można odnieść zarówno do sportu, jak i do życia – i oby każdy absolwent szkoły mógł kiedyś powtórzyć je o sobie. Msza Święta była również okazją do wyrażenia wdzięczności Bogu za wszystkich, którzy tworzyli i tworzą to piękne dzieło: dyrekcję, nauczycieli, trenerów, rodziców i uczniów. Po zakończonej Eucharystii dalsza część świętowania przeniosła się na plac obok szkoły, gdzie odbyła się część artystyczna i sportowa jubileuszu. Był to czas wspólnego świętowania, spotkań i radości całej społeczności szkolnej. Niech ten jubileusz będzie nie tylko powodem do dumy i radości, ale także zobowiązaniem, aby kolejne lata szkoły były jeszcze mocniej budowane na Chrystusowej skale. Bo – jak mówił ks. Karol – „największym medalem, jaki można zdobyć, jest świętość życia”.