Autokarowa pielgrzymka do Włoch

Pielgrzymka autokarowa: WŁOCHY ŚLADAMI APOSTOŁÓW I ŚWIĘTYCH
W dniach od 27 kwietnia do 7 maja nasza parafia zorganizowała autokarową pielgrzymkę do Włoch zatytułowaną „Śladami Apostołów i Świętych”. Jej program był bardzo bogaty. Trasa wiodła nas przez Czechy i Austrię. Pierwszym miejscem naszego pobytu było Sanktuarium Maryjne w Mariazell, przepięknie położone we wschodniej części Alp austriackich na wysokości 860 m. Od drugiej połowy XII wieku czczona jest tutaj lipowa rzeźba Maryi z Dzieciątkiem nazywana Wizerunkiem Łaski. Po Eucharystii i krótkim zwiedzaniu sanktuarium udaliśmy się w dalszą drogę w kierunku naszego pierwszego noclegu w Tarvisio. W drugim dniu pielgrzymowania podziwialiśmy uroczą Wenecję. Tak się złożyło, że akurat w tym samym dniu miasto to nawiedził papież Franciszek. Nam niestety nie dane było ani zobaczyć Ojca Świętego, ani wejść do wnętrza bazyliki. W promieniach słońca mogliśmy natomiast zachwycić się niepowtarzalnym urokiem licznych kanałów wodnych z pływającymi po nich charakterystycznymi gondolami. Następnego dnia dotarliśmy do Asyżu, miasta św. Franciszka i św. Klary. Najpierw jednak nawiedziliśmy bazylikę Matki Bożej Anielskiej. Dużym przeżyciem była także modlitwa przy relikwiach bł. Carla Acutisa, niezwykłego, młodego Włocha, który zmarł w 2006 roku na białaczkę, mając zaledwie 15 lat. Dalszy szlak powiódł nas do Cascii, gdzie powitała nas św. Rita. Stamtąd udaliśmy się do Greccio, gdzie 25 grudnia 1223 r. św. Franciszek po raz pierwszy „odtworzy/” grotę narodzenia Pana Jezusa w Betlejem. W następne dwa dni czekał nas Rzym. Wśród pereł Wiecznego Miasta dane nam było modlić się i zwiedzać wielkie świątynie – bazyliki: św. Piotra, św. Jana na Lateranie, Matki Bożej Większej. Wzięliśmy udział w środowej audiencji generalnej oraz w czwartkowej Mszy Świętej sprawowanej przy grobie świętego Jana Pawła II. Niestety pogoda w Wiecznym Mieście nas nie rozpieszczała, w strugach ulewnego deszczu podziwialiśmy słynne Forum Romanum oraz Koloseum. Niezwykłe wrażenie zrobiły na pielgrzymujących pamiątki z barokowego okresu dziejów architektury i sztuki (Plac Navona, Panteon, Fontanna di Trevi, Hiszpańskie Schody). Rzym ma w sobie tyle ciekawych miejsc, że opuszczaliśmy go dopiero wieczorem, udając się na nocleg do klasztoru w Castel Sant Elia, którym obecnie opiekują się polscy księża michalici. Tu również znajduje się sanktuarium z grotą Matki Bożej Skalnej. Pięknie położony wśród zieleni klasztor, stawał się przez dwie noce idealnym miejscem na wyciszenie i odpoczynek. W drodze do San Giovanni Rotondo zatrzymaliśmy się na Monte Cassino, gdzie na cmentarzu pomodliliśmy sie za poległych żołnierzy, a następnie nawiedzili opactwo benedyktyńskie. Dla wielu parafian bardzo ważnym miejscem podczas pielgrzymki było odwiedzenie miasta, gdzie przez wiele lat święty ojciec Pio służył Bogu i ludziom. Chwil wzruszenia dostarczyła modlitwa przy relikwiach tego znanego Stygmatyka. Na wzgórzu Monte Sant’Angelo, w jednym z najstarszych i najbardziej znanych sanktuariów chrześcijańskich z początku V wieku, oczekiwał na nas św. Michał Archanioł. Po modlitwie mieliśmy trochę wolnego czasu na spacer po tym urokliwym mieście i na zakupy lokalnych produktów. Kolejnym sanktuarium na trasie naszej pielgrzymki było Loreto z największym i najważniejszym włoskim sanktuarium maryjnym, odwiedzanym rocznie przez ok. 4 mln osób z całego świata. Główną jego relikwią jest Domek Matki Bożej, gdyż – według prastarej tradycji – pod koniec XIII wieku „aniołowie” przenieśli go z Nazaretu do tego miejsca. Przed nami jeszcze Rimini – ucieszyliśmy się, że tym razem nasz hotel położony jest stosunkowo blisko morza. Choć nie jest to czas na morskie kąpiele, większość pielgrzymów postanowiło przed kolacją udać się na krótki spacer na pobliską plażę. Niestety najbliższa noc stała się trudnym doświadczeniem, gdyż pani Jagoda – nasza przewodniczka trafiła do szpitala, gdzie zdiagnozowano ostre zapalenie wyrostka. Przed nią zabieg chirurgiczny i kilka dni hospitalizacji. W dalszą drogę powrotną musieliśmy wyruszyć sami. Ksiądz proboszcz musiał przejąć, oprócz duchowego przewodnictwa pielgrzymce, także zadania pilota. Na szczęście przed nami już tylko ostatnie punkty programu. W niedzielne popołudnie nawiedziliśmy sanktuarium w Padwie. Po całym kompleksie oprowadził nas polski franciszkanin pochodzący z Podkarpacia. Wieczorem dotarliśmy do tego samego hotelu położonego tuż przy granicy włosko-austriackiej, w którym spędziliśmy pierwszą noc. Rankiem wyruszyliśmy w dalszą podróż, by po kilku godzinach drogi dotrzeć na wzgórze Kahlenberg – symbol odsieczy wiedeńskiej i zwycięstwa Jana III Sobieskiego. To był ostatni akord pielgrzymiego szlaku. Jesteśmy wdzięczni uczestnikom za wspólną modlitwę, której centrum każdego dnia stanowiła Eucharystia, za wspólną radość pielgrzymowania, za atmosferę życzliwości i otwartości. Dziękujemy kierowcom autokaru, za ich profesjonalizm w wykonywaniu swojej misji. Słowa podziękowania kierujemy pod adresem „Centrum Travel” za znakomitą organizację pielgrzymki. Czas spędzony we Włoszech pozostanie na długo w naszych sercach. Z pewnością było to dla nas ogromne przeżycie duchowe umacniające naszą wiarę.