Modlitwa na wojennym cmentarzu
Listopad to czas pamięci o zmarłych. W niedzielę 7 listopada o godz. 16. 30 zgromadziliśmy się na terenie leżącego na terenie naszej parafii cmentarza wojennego, aby pomodlić się za osoby tam spoczywające. Nie znamy dokładnej ich liczby, wiemy tylko, że byli różnej narodowości, wśród nich także Polacy. Naszą intencją była modlitwa za wszystkich poległych, a także wspólne wołanie do Boga o pokój na świecie. Na początku Ksiądz Proboszcz poprosił o zabranie głosu panią Iwonę Zelwach, naszą parafiankę a zarazem prezes Jarosławskiego Stowarzyszenia „Ocalić przeszłość dla przyszłości”. Przybliżyła ona w kilku słowach historię tego miejsca. Przypomniała ona wydarzenia z połowy maja 1915 roku, kiedy to po ciężkich walkach zjednoczonym siłom austriackim i pruskim udało się odeprzeć Rosjan, Większość poległych żołnierzy pochowano właśnie na nowo założonym cmentarzu na Widnej Górze, ulokowanym w miejscu dawnego cmentarza cholerycznego. Oprócz poległych na polu bitwy chowano tutaj również żołnierzy umierających w szpitalach w wyniku odniesionych ran. Pani Iwona powiedziała również, że najprawdopodobniej w ostatnim czasie udało się odnaleźć w archiwach spisy pochowanych żołnierzy. Być może kiedyś cmentarz odzyska dawne piękno. Na cmentarzu dominował wysoki, smukły, kamienny pomnik, na którym znajdowała się rzeźba orła wzbijającego się do lotu, trzymającego w szponach drzewce ze sztandarem. Orzeł był odlany z brązu. Ceramiczne tabliczki nagrobne wykonano w cegielni książąt Czartoryskich w Szówsku. Wzdłuż alejek rosły szpalery drzew. Dziś stoi tu tylko krzyż, przy którym zgromadziliśmy się, aby rozpocząć wspólną modlitwę. Poprzedziło ją jeszcze spontaniczne świadectwo jednej z najstarszych mieszkanek ul. Pruchnickiej, która podzieliła się swoimi wspomnieniami związanymi o tym cmentarzu oraz przypomniała dramatyczne wydarzenia z czasów II wojny światowej, które działy się również na tym miejscu.
Nasza modlitwa, którą rozpoczęliśmy już po zapadnięciu zmroku miała charakter nabożeństwa „Drogi Światła”. Przechodząc procesyjnie wokół cmentarza rozważaliśmy kolejne ukazania Zmartwychwstałego Pana. Uświadamialiśmy sobie, że nasze misterium wiary zwieńczone przeżyciem Triduum Paschalnego nie kończy się bynajmniej na złożeniu ciała Jezusa do grobu. Szukając nadziei i źródła prawdziwego pokoju idziemy dalej, aby odkryć tajemnice Jego zmartwychwstania. Wspominając trudną historię terenu cmentarza, przy jednej stacji usłyszeliśmy przejmujące słowa: „Ciało także zostanie zbawione. Ciało mężczyzny i kobiety nie jest mało ważną powłoką. Jest częścią człowieczeństwa. Ma być świątynią Ducha Świętego, naczyniem świętości. Jesteśmy na miejscu, gdzie spoczywają tysiące szczątków ludzkich ciał. Złożonych tutaj może bez uroczystych pochówków, bez ceremonii. Przez lata nie uszanowano tego miejsca, jako miejsca spoczynku ludzkich ciał: nieważne czy ciał naszych pobratymców czy wrogów, agresorów czy obrońców. Jezu, zbawiłeś nas nie poza ciałem, ale w ciele i poprzez ciało. Całujemy Twoje rany i prosimy, naucz szanować ciało swoje i innych, także ciała osób zmarłych.” Przechodząc do poszczególnych stacji modliliśmy się „Wieczny odpoczynek, racz im dać Panie” oraz śpiewaliśmy pieśni wielkanocne.
Na zakończenie pod krzyżem ustawionym w centralnym punkcie cmentarza złożyliśmy znicze, które do tej pory nieśliśmy w rękach. Ksiądz proboszcz podziękował wszystkim za liczne uczestnictwo w modlitwie i udzielił błogosławieństwa. Mamy nadzieje, że co roku będziemy spotykać się w tym miejscu w listopadzie na modlitwie, a cmentarz stanie się dla kolejnych pokoleń świadectwem, do czego może doprowadzić dramat wojennej zawieruchy.